www.omerta.fora.pl

Dagos

Tony był przedstawicielem Mafii chicagowskiej w Las Vegas. O wiele lepiej wychodziło mi mordowanie ludzi, niż prowadzenie interesów. Jak wiadomo, nie słuchał się przełożonych, m. in. handlował narkotykami ( co w Mafii chicagowskiej było równoczesne ze śmiercią), popełniał morderstwa na terenie miasta, zorganizował siatkę włamywaczy zajmujących się okradaniem turystów, a bossowie chcieli aby LV było wolne od przestępczości. W końcu wyruszyła akcja antymafijna. Spilotro był już skończony. Niestety Tony, nie był jednym z tych, co spotkała szybka śmierć. Został ściągnięty pod pretekstem spotkania. Został sterroryzowany wraz z bratem i przewieziony na pole kukurydzy. Oby skatowano do nieprzytomności kijami (możliwe, że kazano Tony`emu patrzeć jak katują jego brata), później zostali wrzucenie do wykopanego dołu i zakopani żywcem. Nikogo nie oskarżono o to morderstwo. Scenę tę można zobaczyć w filmie 'Kasyno'. Tak to się kończy, jak nieodpowiednich ludzi, wysyła się na nieodpowiednie stanowisko.

omerta

Tak, Spilotro mimo wysokiej pozycji nie był najostrzejszą strzałą w kołczanie - chciał za dużo i za szybko - to go zgubiło.

Tony Spilotro

Należy dodać, że w 2007 roku, kiedy w sprawie "Rodzinne Sekrety" zeznawał Nicholas Calabrese (TU WZMIANKA) na światło dzienne wypłynął fakt, że bracia Spilotro nie zostali pobici w polu kukurydzy - zostali skatowani w jakiejś piwnicy, do której pod pretekstem przyjęcia Michaela Spilotro w szeregi "Chicago Outfit" zwabił ich późniejszy chicagowski boss Samuel Carlisi i dopiero potem przewiezieni w bagażniku do miejsca, w którym pogrzebano ich żywcem (sekcja zwłok wykazała obecność piachu w płucach obu ofiar).

Samuel "Sam Wings" Carlisi (1914-1997)

Wersję z piwnicą potwierdził dr John Pless ,lekarz, który brał udział w sekcjach zwłok obu braci Spilotro - zaznaczył, że obrażenia, jakie odnieśli pochodziły głównie od pięści i kopnięć, nie od kijów baseballowych.

Więcej na ten temat w archiwach Chicago Sun Times.
Przepraszam za zamieszanie.

Dagos

Może jak by wyszło na to, że skatowano ich w jakiejś piwnicy, a ta notabene należała do jednego z uczestników, na światło wyszłyby nowe fakty. A z tego co mi wiadomo, w USA nie ma przedawnień spraw. Ciekawe też, skąd lekarz miał taką wiedzę, aby potwierdzić, że wersja zawarta w 'Kasyno' była prawdziwa.

chn`

Kto oglądał film Casino, ten zrozumie, dlaczego zginął śmiercią tragiczną. Zostać zakopany żywcem na polu kukurydzy....

Jak to bywa w przestępczym świecie...chciwość, chciwość i jeszcze raz chciwość.

Łepeczyn

Wersja z wcześniejszym pobiciem w piwnicy wydaje mi się sensowna bo nie wierzę, żeby Spilotro tak łatwo dał się zaciągnąć na jakieś pole kukurydzy, bóg wie gdzie. Przynęta w formie "Zostaniesz mianowany, bądź tutaj o tej godzinie" zadziałała w przypadkach Tommy'ego DeSimone (Goodfellas) oraz Louis'a Tuzzio z rodziny Bonanno. Poza tym Spilotro wiedział, że ma przesrane. Każde spotkanie, które mogło odbyć się w okolicach Chicago było podejrzane - on to powinien wiedzieć, no i właśnie z wyjątkiem inicjacji swojego ukochanego brata.

P.S
Ostatnio dostałem sentymentalną potrzebę ponownego obejrzenia tego filmu. Tak samo jak za pierwszym, drugim, trzecim ... razem - byłem zachwycony Wink

omerta

Siedziałeś na forum w Sylwestra zamiast bawić się do upadłego? Smile

Naprawdę Cię wzięło...

Łepeczyn

Pią 0:31, 31 Gru 2010 - to było dzień przed, w prawdzie w ten sam, dopiero początek 31 Very Happy

@down
Nawzajem Very Happy

omerta

No to najlepszego w 2011! Smile

chn`

Łepczyn, to że Casino to świetny film to wszyscy wiemy Smile

Jest jedno ale. TO JEST FILM. FABUŁA, którą ustalają twórcy decydując ile prawdziwych watków wrzucą do scenariusza.... Film dokumentalny - tam nie dodajesz do wątków prawdziwych jakichś uzupełnień, żeby film był bardziej pod publike. W dokumencie masz same fakty. Dlatego co do "Kasyna", musisz podejść do tego z dystansem. Spilotro udał się do Chicago z bratem na jego "mianowanie". Jego brat miał dostać "odznakę", nie stary Spilotro (który swoją dostał we wczesnych latach 60) Smile

Na pole kukurydziane zawieźli ich gdy byli już nieżywi, po to żeby ich zakopać tamże.

Łepeczyn

Nawet gdbyśmy nie dowiedzieli się o wersji z poprzednim zabiciem w piwnicy od Calabrese to i tak oglądając tą scenę byłbym podejrzliwy, co napisałem w poprzednim poście. Ale ciągnąc to dalej to to zabójstwo można zestawić z zamachem na Joe Colombo - tam każdy chciał wierzyć, że stał za tym Gambino albo Gallo, a tak naprawdę postrzelił go upośledzony murzyn, działający sam. Tutaj też, dla niewtajemniczonych fanów filmów Scorsese, fajnie jest wierzyć w klimatyczną, prawdziwie brutalną egzekucję na polu kukurydzy - nie znając faktów.

chn`

Nie wiem, co to za dokument, który podałeś. Ale mi chodziło o definicje bardziej Smile

Colombo zabity tylko dlatego, że jakiemuś murzynowi się nie spodobał ? Szczerze wątpie Smile

Chociaż wszystko jest możliwe...